Anglistka, studia w Stanach, wykładowca w Stanach

Sylwia 52 lata
Mgr/mgr inż.

Wyślij wiadomość:

Cena
70 zł /60 min.
Zakres
Szkoła podstawowa, Gimnazjum, Szkoła średnia, Studia, Dorośli. Nauka pisania w języku angielskim.

Uczę, wypełniając luki podręcznikowe. Pracuję z sześciolatkami i osobami po 50-tce. Według życzenia prowadzę konwersacje, na które nie ma czasu w szkole, omawiam szkolne sprawdziany i popełniane w nich błędy, tworzę dodatkowe ćwiczenia ustne i pisemne pod ucznia, przygotowuję do egzaminów (również do matury z rozszerzonego angielskiego), uczę języka biznesu. Gramatyka, leksyka - tylko i zawsze w konkretnym kontekście - to od niego zależy dobór słowa. Z doświadczenia wiem, że generalnie bez wskazania kontekstu uczeń się pogubi, gdyż jeden wyraz w języku polskim ma często kilka określeń w języku angielskim. Np. "wyjść" znajdziemy przetłumaczone jako "go out", "leave", "step out", "walk out", "exit", "get out" itd., ale bez znajomości niuansów języka, trudno użyć właściwego czasownika. Od kontekstu zależy także wybór czasu. Dlaczego proste stwierdzenie, że gdzieś "mieszkam" wyraża się po angielski na kilka sposobów (np. "I live", "I have lived" czy "I'm living")? I jak wymówić literkę "i" w "live". Dlaczego nie wolno jej "spolszczyć" do naszego "i"? Co takiego się powie, gdy wymówi się ją tak samo jak zaimek osobowy "ja" - "I"?

 

Co w ogóle jest nie tak z polską wymową angielskich wyrazów? Prowadząc lekcje, zwracam uwagę na reguły wymowy, których uczy się najtiwów w szkołach podstawowych. (Czy poprzedni nauczyciele języka byli nawet świadomi, że takie reguły istnieją i że są pomocne w czytaniu i pisaniu po angielsku? Co to za zasady? Jakim cudem nie gubią się w nich angielskojęzyczni, pomijając fakt, że mówią angielskim od dziecka? Dlaczego samogłoski wymawia się przynajmniej na trzy sposoby i kiedy który wybrać? Dlaczego nie wolno ubezdźwięczniać dźwięcznych spółgłosek na końcu wyrazu? Dlaczego często śmieszy angielskojęzycznych, gdy Polak klnie, wołając "shit"? itp.)

 

Ponieważ posługiwanie się językiem obcym nie polega na tłumaczeniu "jak leci", zwracam uwagę na kalki językowe. Posiadam do wglądu sporą listę codziennych wyrażeń, których sama składnia angielska bardzo różni się od polskiej.

 

Nie pomijam poważnych błędów popełnianych przez ucznia - zatrzymam lekcję tylko po to, aby przećwiczyć to, co sprawia trudność. Jaki sens jest utrwalać złe nawyki?

  

Nie narzucam tematów. Są one kontynuacją lekcji, wyjściem naprzeciw potrzebom ucznia lub po prostu materiałem na życzenie.

 

Zainteresowanym proponuję zagadnienia z angielskiej interpunkcji, która nijak ma się często do naszej.

 

I najważniejsze: jeśli nie znam odpowiedzi na pytanie, przyznam się, a potem stanę na rzęsach, aby jej poszukać.

  

O sobie:

 

Od ponad 20-tu lat w Stanach Zjednoczonych; tu skończyłam studia magisterskie z anglistyki; 20 lat nauczam języka angielskiego i native speakerów, i osoby, dla których angielski to język obcy. Udzielam korepetycji z języka angielskiego przez Skype'a. (Nie uczę dzieci, których rodzice zmuszają do nauki. Takie lekcje nie mają sensu przez internet. Zajęcia z małymi dziećmi trwają pół godziny. Wymagam, aby rodzic był obecny, a przynajmniej w pobliżu).

 

Z wykształcenia jestem również nauczycielką jez. angielskiego jako obcego. Ponad 15 lat pracowałam jako wykładowca pisania na poziomie akademickim (English Composition), jako wykładowca Business English, Technical Communication i Professional Communication. Poprowadzę konwersacje, lekcje gramatyki, a nawet pisania wypracowań itp. Pomogę w odrabianiu lekcji, przygotowaniu do egzaminów. Znam specyfikę pracy online, bo pracuję w ten sposób kilkanaście lat. Lekcje przed komputerem z entuzjastyczną nauczycielką wcale nie muszą być ani gorsze, ani nudne.

 

Zapraszam!


Opinie o korepetytorze (2)

Małgorzata
18 listopada 2019

Najpierw umówiliśmy się na lekcje dla najstarszego syna, ale szybko młodsze córki pozazdrościły bratu lekcji z "Panią Sylwią". Teraz spotkania ma cała trójka (aktualnie 13, 10 i 8 lat). Każda z lekcji jest przygotowana na miarę odbiorcy, dostosowana do umiejętności i zainteresowań ucznia.
Każde z moich dzieci chętnie spotyka się z angielskim przez skypa, który "nie jest nudny i głupi jak w szkole". Sama uczę języka przez internet i wiem, jakie niesie to wyzwania dla prowadzącego. Bardzo profesjonalna praca w wykonaniu p. Sylwii!

Natalia
02 maja 2018

Lekcje sprawiły, że zrozumiałam wiele niuansów języka angielskiego, co pomogło mi przełamać w końcu strach przed mówieniem po angielsku. Dzięki wielkiemu otwarciu nauczycielki i indywiadualnemu podejściu poruszałyśmy wszelkie nurtujące mnie pytania, od gramatyki i wymowy po kontekst kulturowy. Elementy, z którymi miałam problem zawsze powtarzałyśmy z lecji na lekcję, aż do ich utrwalenia, dzięki czemu pozbyłam się wielu błędów, na które poprzedni nauczyciele nie zwracali uwagi. Rozmowy w języku angielskim zarówno tematyczne, jak i z życia codziennego sprawiły, że zyskałam swobodę porozumiewania się po angielsku. Bardzo polecam!